Dziwna i nerwowo cisza, która nastała po pojawieniu się Sasuke, została przerwana przez śmiech jego brata. Przed tym jednak, brunet wpatrywał się podejrzliwie w naszą dwójkę, przy czym piorunował mnie złowrogim spojrzeniem.
niedziela, 15 grudnia 2013
sobota, 7 grudnia 2013
Rozdział 3
Dwie koleje lekcje przeleciały mi bardzo szybko, a to z racji tego, że były to typowe lekcje, na których panowała samowolka. Nauczyciel co chwilę wchodził do klasy, a za sekundę już go nie było.
- Macie robić zadania, które wypisałem wam na tablicy. Ja zaraz wracam, wychodzę tylko do gabinetu obok. - swoje kroki skierował do drzwi. - Aa. Osoba, która zrobi dobrze każde zadanie zostanie sowicie wynagrodzona. - Po tych słowach zniknął. I już pewnie nie pojawi się do końca lekcji.
- Macie robić zadania, które wypisałem wam na tablicy. Ja zaraz wracam, wychodzę tylko do gabinetu obok. - swoje kroki skierował do drzwi. - Aa. Osoba, która zrobi dobrze każde zadanie zostanie sowicie wynagrodzona. - Po tych słowach zniknął. I już pewnie nie pojawi się do końca lekcji.
Rozdział 2
Od domu Uchih'ów był niemały kawałek drogi do placówki, w której się uczyłam. Biorąc pod uwagę godzinę, o której wyszłam z braćmi z domu, na sto procent będę spóźniona. W myślach przeklęłam własną głupotę. Mogłam się nie unosić dumą i honorem, tylko po prostu zignorować idiotyczne zaczepki Sasori'ego ; przynajmniej nie musiałabym iść taki kawał drogi na piechotę.
Głupi Sasori. Głupia ja.
Głupi Sasori. Głupia ja.
Subskrybuj:
Posty (Atom)